Geoblog.pl    anki    Podróże    Lazurowe wybrzeze    Sanary sur Mer-Tulon-Nicea
Zwiń mapę
2009
27
lut

Sanary sur Mer-Tulon-Nicea

 
Francja
Francja, Nice
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1157 km
 
Szybka pobudka, sniadanie i ruszamy na miasto. Pierwsze co, to kierujemy się, w strone plazy i portu. Wybor kierunku okazal się trafem w dziesiatke. Nasza uwage od razu przykuwa targ swiezych owocow morza, zwykłych owocow i kwiatow. Gwarne i tloczne miejsce totalnie urzeka swoja atmosfera. Potem idziemy w strone portu i plazy, obserwujemy wolno toczące się zycie miasteczka, wdychamy swieze powietrze, ogrzewamy się słoncem i wracamy do hotelu po nasze bagaze. Tam mila pani hotelarka za to ze nie zrobiłyśmy awantury o oplate za „takse klimatyczna” zaprowadzila nas pod sam przystanek autobusowy zyczac bon voyage. Za 1.5 euro wsiadamy do autobusu i jedziemy do Tulonu. Tam już drozej, bo, za 21 euro lapiemy pociag do Nicei. Po dwoch godzinach podrozy miedzy wzgorzami i nad brzegiem morza, wysiadamy i lokujemy się w nastepnej bazie noclegowej. Tego dnia nie planujemy duzego zwiedzania, bo juz troche zrobilo sie pozno. Hotel mamy blisko Promenady Anglikow i tam najpierw sie kierujemy. I tak jak jest napisane w przewodnikach turystycznych tak faktycznie ten deptak ciagnie się jakies 7 km. Potem kierujemy się w strone Starego Miasta. Tam sporo lazimy kretymi uliczkami i przeciskamy się miedzy stoiskami z upominkami, restauracyjkami i pubami. Jest super cieplo i malowniczo, chce nam się jeszcze gdzies isc, ale niestety już nie mamy sily i wracamy do hotelu na noc.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
anki
Ania i Ania
zwiedziła 1% świata (2 państwa)
Zasoby: 3 wpisy3 0 komentarzy0 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
26.02.2009 - 27.02.2009